Kaliber .30-06 Springfield (7,62 x 63 mm)
Pierwsze 2 strzały – oddane z fińskiej amunicji SAKO. Pocisk ekspansywny (grzybkujący) 11,7 g typu ARROWHEAD II o dużej sile obalającej, odpowiedni na duże łosie, niedźwiedzie i antylopy. Minimalny, niemal niewidoczny, płomień wylotowy.
Trzeci strzał – oddany z rosyjskiej amunicji BARNAUL. Pocisk pełnopłaszczowy (wojskowy) 9,4 g. Bardzo duży płomień wylotowy (błysk wystrzału).
Strzały oddano na odległość 100 m, a broń przystrzelana jest na 150 m, dlatego kule na dystansie 100m lekko “górują”, czyli “wchodzą” ok. 4-5cm powyżej środka tarczy. Gdyby tarcza była ustawiona 50 m dalej, to zgodnie z zasadami balistyki wchodziłyby dokładnie w środek tarczy (z racji opadu kuli po dalszych 50 m). Żeby na dystansie 100m trafić w punkt, należałoby celować ok. 4-5cm poniżej środka tarczy, jak to ma miejsce w procesie przystrzeliwania większości sztucerów na strzelnicach myśliwskich, gdzie dystans strzelania wynosi 100m.
Kal. .30-06 Springfield (średnica pocisku: 7,82mm, długość łuski: 63,2mm) wprowadzony został do uzbrojenia armii USA w 1906 roku. Podczas II wojny światowej stosowany był w większości amerykańskich karabinów powtarzalnych oraz karabinach maszynowych lekkich (np. Browning M1918) i ciężkich (np. Browning M1919). Posiada bardzo dużą siłę rażenia podobnie jak jego niemiecki odpowiednik kal. 7,92mm Mauser (długość łuski: 56,8mm), stosowany podczas II wojny światowej w karabinach powtarzalnych i ciężkich karabinach maszynowych (np. MG-42).
Kaliber .30-06 Springfield (7,62 x 63 mm) Wszystkie 3 strzały – rosyjska amunicja BARNAUL. Pocisk pełnopłaszczowy (wojskowy) 9,4 g. Bardzo duży płomień wylotowy (błysk wystrzału).
UWAGA ! W dalszej części mogą znajdować się słowa uznawane przez ludzi o bardzo wysokiej kulturze osobistej za wulgarne.
Wyrokiem Sądu Metropolitalnego w Krakowie trwale niezdolny do zawarcia sakramentu małżeństwa.
Jebać IV przykazanie, wymyślone na użytek cwanych pedofilów, sadystów, frustratów i innych dziadów w sukienkach. Mam dużo lepsze: Szanuj i chroń każde dziecko, skurwysynu, albo zdychaj. Amen! (Tomasz Sobół – proza)
Brak pokory i asertywność, czyli to, co Tata ceni sobie najbardziej.